
Warunki do wzrostu rzepaku ozimego w wielu regionach kraju można określić mianem specyficznych. Z powodu suszy i występujących miejscami nawalnych deszczów, dużo plantacji wysiewanych było w opóźnionych terminach.
Suchy i chłodny wrzesień spowodował, że niemal wszędzie rzepak wyglądał źle i realnym problemem stało się zbudowanie odpowiedniej rozety przed nadejściem zimy.
Jednak w październiku i pierwszej części listopada rzepak nadrabiał straty (fot. 1.), a powolnie spadające temperatury umożliwiły następnie hartowanie roślin.

Późną jesienią na polach wielu rolników występowały niedobory składników pokarmowych. Takiej sytuacji nie zaobserwowano jednak na poletkach doświadczalnych firmy Agrolok. W obecnej sytuacji, gdy wegetacja ruszyła, a wiele składników w glebie jest zablokowanych, możemy zaobserwować niedobory składników (fot. 2.). Na plantacjach, gdzie niedobory występowały jeszcze jesienią, obecnie są one jeszcze większe.

Stosowanie nawozów azotowych nie jest jeszcze możliwe. Nie zezwalają na to obecnie obowiązujące przepisy prawa. Jednak nawet w sytuacji, gdy prawo by to umożliwiało, byłoby to ryzykowne. Nawozy w szybko działającej formie (azotanowej) silnie pobudzają do wzrostu i mogą zwiększać ryzyko wymarznięcia w sytuacji powrotu mrozu.
Formy azotu wolno działające (amonowa i amidowa) w obecnych warunkach nie byłby w stanie szybko uzupełnić niedoborów. Teraz warto pomyśleć o stosowaniu składników, takich jak potas, wapń, siarka, czy magnez, które mogą być stosowane przez cały rok, a wpływają na lepsze pobieranie azotu.
Obserwując stan roślin na poletkach, można jednak zauważyć coś jeszcze, co mocno przykuwa uwagę – porażenie przez suchą zgniliznę kapustnych (fot. 3.). Stopień porażenia jest widoczny w zależności od odmian, ponieważ jesienią wszystkie poletka były chronione zabiegiem fungicydowym. Warto wspomnieć, że w Polsce występują plantacje, na których z uwagi na słabszy stan roślin jesienią nie zastosowano fungicydów lub zaaplikowano środki o słabszym działaniu, co oznacza występowanie tam jeszcze większej presji choroby.

Porażone rośliny wylegały, co dodatkowo utrudniało zbiór. Ogółem straty wynosiły zazwyczaj kilkaset kg z ha, a w niektórych sytuacjach przewyższały one tonę nasion. Dlatego nie możemy bagatelizować tego patogenu.
Infekcje suchej zgnilizny, które występują obecnie w uprawie rzepaku, dotyczą nie tylko liści, ale również pędów. Dlatego rozwiązanie fungicydowe, które wybierzemy, musi zwalczać infekcje we wszystkich strukturach rośliny.
Takim rozwiązaniem jest Repax Bravis, błyskawicznie i precyzyjnie trafiający w miejsce infekcji. Bezkompromisowo rozprawia się z różnymi biotypami suchej zgnilizny kapustnych. Pozwala to na szybkie zwalczenie choroby i umożliwia dalszy wzrost zdrowych roślin, co potwierdzają doświadczenia specjalistów oraz obserwacje wielu rolników.
Rzepak traktowany Repaxem Bravis zakwita średnio o 3 dni później niż ten nieregulowany, a gdy to nastąpi, 70% kwiatów zakwita jednocześnie. Ujednolica to okres kwitnienia roślin w łanie, co pomaga w dalszej fazie w walce ze szkodnikami oraz chorobami. Równomierne dojrzewanie powoduje, że łan nie wymaga dodatkowej desykacji przed zbiorem. Dlatego znaczenie tego zabiegu rzutuje na prowadzenie plantacji do samego zbioru.
KOMENTARZE (0)